Świece żarowe w silniku Diesla odpowiadają za zwiększenie temperatury w komorze do tego stopnia, by proces spalania został zainicjowany samodzielnie. Te wysokoprężne silniki, choć są doskonałą alternatywą dla “benzyniaków”, niosą ze sobą także pewne ryzyko przepalenia świecy żarowej ze względu na warunki, w jakich pracuje. Taka awaria wymaga szybkiej i profesjonalnej naprawy.
Świece żarowe to temat często bagatelizowany przez właścicieli samochodów z napędem Diesla. Wszystko dlatego, że silnik takiego pojazdu jest obecnie tak skonstruowany, aby rozruch był możliwy samodzielnie, nawet bez udziału świecy żarowej. Oznacza to, że dopóki temperatura otoczenie jest dodatnia, o co nie jest tak trudno w Polsce, tak długo najpewniej nie będziemy w ogóle potrzebować świecy żarowej. Efekt? Jeśli się zepsuje, możemy tego przez długi czas nie zauważyć.
Kiedyś musi jednak przyjść ten moment, gdy zauważymy, że rozruch jest problematyczny albo w ogóle niemożliwy. Jak na najwcześniejszym możliwym etapie poznać, że coś jest nie tak? Oczywiście wystarczy przyjrzeć się pracy samochodu, by tuż po wystąpieniu usterki dowiedzieć się o jej istnieniu i jak najszybciej dokonać naprawy.
Najczęstsze obserwowane objawy to:
Jeśli już odnotujemy takie problemy, rozwiązaniem będzie profesjonalna naprawa gwintu świecy w głowicy. Może odbyć się u klienta w domu, bez zdejmowania świecy, co na pewno jest korzystnym rozwiązaniem i pozwala autu na szybki powrót do sprawności.